niedziela, 31 sierpnia 2008

Alleluja!!!


Zaufaj Panu już dziś!!!!!


PS.Ciężko... ale :)
Dobrze, ze jesteście:*:*:*



niedziela, 24 sierpnia 2008

Życie.....


Chyba czas pozbierać się do kupy..... Ciężki rok się szykuje...
.
Oby z Panem Bogiem do celu..... Oby....

W Tobie jest światło.... każdy mrok rozjaśni



Tylko Ty Jezu możesz dać siłę.....
Tylko Ty

niedziela, 17 sierpnia 2008

Jak ruszyć w drogę, kiedy nie znam drogi do mnie samego...

Miałam nie pisać... ale muszę....
Kompletnie nie wiem co zrobić...
W czwartek byłam na pielgrzymce w Tuligłowach.....Wszystko było wspaniale do czasu... Gdy nie zostałam wyśmiana(czyt.przez kogoś ważnego), ze chodzę na pielgrzymki... a pozniej, ze nosze krzyżyk.... To wszystko to dla Mnie istna paranoja!!! Ludzi się ode Mnie odwracają bo w pewnych sprawach bardziej zaufałam Bogu!!!
wiem, nikt nie mówił, ze bedzie łatwo... No ale to BOLI!!!! Gdy Twoi bliscy przyjaciele nagle nie rozmawiają z Tobą.... maja Cię w d****.... Ja sie chyba juz na maxa załamię;/ co ja mam zrobić????:((( Ale to nie tylko Mnie łamie;/ ale wszystko się sypie na głowę.... PARANOJA!!!!
Panie Pomóż!!!! Ratuj....

"...Gdy zobaczysz
w jej oczach łzy
Nie pytaj dlaczego...
I tak Cię okłamie.
Ale bądź przy niej...
I oboje milczcie.
Dla niej cisza to lekarstwo.
Bo ona jest inna.
Ma swój świat.
Wszyscy mają ją za dziewczynę,
która cały czas się śmieje...
Ale ona się śmieje,
by nie płakać...
Gdy popatrzysz
w głąb jej oczu,
poznasz prawdę...
Tylko tak możesz zobaczyć."


Ps. Jak mam iśc wybraną drogą gdy przez łzy nic nie widze!!!??????!!!!:(((
Dziękuje S.Marcie:-***

niedziela, 10 sierpnia 2008

....

Nikt nie powiedział, ze będzie łatwo....
.........

PS.Okręt we mgle.....


niedziela, 3 sierpnia 2008

Jak....???

Jak ja tęsknie za oazą...
Tam wszystko było prostsze...
a teraz powrót do rzeczywistości....
tydzień inny niż zwykle trudny....:(((
Najpierw dowiaduję się, ze x.Mirek na pewno odchodzi... do ostatniej chwili liczyłam, że będzie inaczej....
traktowałam GO jak przyjaciela... a teraz trzeba będzie się pożegnać... Dla Mnie to trudne...
Polubić Kogoś.... przyzwyczaić się do tej osoby...A ona odchodzi....
Później dowiaduję się, ze moja znajoma utopiła się w Łopuszce a miała dopiero 13 lat!!!!!!
I to jeszcze nie koniec... moja dobra koleżanka ma być operowana.... podobno nie jest najlepiej:((((....
Zagubiłam się w Tym wszystkim trochę... boję się co będzie dalej... co ja zrobie po tym wszystkim...
Schody... Schody...Schody....
Mam nadzieje, ze nie zmarnuje tego czego nauczyłam się na oazie... KKA!!!
Jak zacząć dzień?
Boję się....