niedziela, 14 września 2008

Taaa...

Chyba nie warto walczyć....
Czemu zawsze mi ma zależeć....?
Oaza w parafii- chyba w marzeniach...:(



Trudno jest usłyszeć Ciebie
nie ma wokół mnie ciszy
ulica miejska zgiełk wrzawa
patrzę na rozbieganych ludzi
pędzących za lepszym jutrem
rozkrzyczanych
potykających o siebie nawzajem
zatykam uszy nie chcę ich słyszeć
szyderczy śmiech złego
"to mój swiat!"
zamykam oczy by nie widzieć
sztucznych świateł reflektorów
dławi mnie szloch
ponad tym wszystkim wielki Krzyż
z niego cichy szept: ,, Pragnę..."
słyszysz?

Nie mój wiersz ale pasuje...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zawsze warto walczyć..! Wiem co mówię...Warto walczyć o kazdy promyczek radości, nadziei...Jest dużo łez, bólu, ran...ale ta świadomość, że Pan jest obok...to coś pięknego...Żeby dojść do nieba bram...warto znosić wszelkie ciosy, upokorzenia, prześladowania...choć czasem ciężko jest. A to bardzo ciężko.
Trwaj przy Nim, a zobaczysz będzie pięknie! Jestem przy Tobie! I pamiętam :*
http://ivee.wrzuta.pl/audio/d6t5yicx2A/artur_gadowski_-_dajesz_mi_sile posłuchaj tego...
:*:* Tuulllęęę mocno :*:*

sylwia pisze...

warto. wiesz dlaczego?
bo "gdzie dwóch lub trzech spotyka sie w imie moje, tam i ja jestem pośród nich"
nie popełnij mojego błędu-nie poddawaj się.

Anonimowy pisze...

I am very grateful to you for the information.