niedziela, 6 kwietnia 2008
Zmiany...:* w serduszku:)
Ostatnie spotkanie KSM-u dało mi troszkę do myślenia:)))
Zmieniło "coś" w moim życiu....
Hmm... modlitwę....
Myślę, że teraz jest pełniejsza....
No i co by tu dodać:) AMEN:)
Gdy ktoś obedrze nas z piór sensu życia...
połamie skrzydła wolności i radości...
czujemy się jakby wszyscy odeszli...
jakbyśmy zostali sami...
pośrodku mroku i ciszy...
wśród własnych krzyków i łez...
lecz nie zapominajmy o tym co nadal mamy...
o ludziach co nadal nas kochają... potrzebują...
o miejscach wciąż na nas czekających...
i o tym ile jeszcze pięknych rzeczy się wydarzy...
ile lotów wśród błękitów i promieni słońca...
Więc każdego ranka spróbujmy choć na chwilkę unieść się w górę...
oderwać się od ziemi i zatopić w wolności...
Gdy skrzydła nas wciąż bolą... nie bójmy się poprosić o pomoc...
jeśli będziemy czegoś naprawdę pragnąć...
osiągniemy to wcześniej niż się spodziewaliśmy...
A więc odkurzmy nasze szydła z pyłów bolesnych wspomnień...
nabierzmy wiatru nadziei... poczujmy ciepło promyka wiary i wzbijmy się wysoko...
wysoko w błękicie zatopmy nasze ręce...
otulmy chmury marzeń...
...i z podniesioną głową lećmy ku słońcu...
naszemu największemu marzeniu...
...nawet gdy oznacza ono tyle co dla Ikara...
PS.Dobrze, że jesteście:***
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Alesz ładnie wyszłaś na tym zdjęciu.
ach... śliczne.
Modlitwa jest pomocą w naszej ziemskiej wędrówce, dodaje sił i umacnia nawet wtedy gdy wszystko co ziemskie zawodzi...Dziś Ewangelia przypomina nam o Darze Eucharystii, to tu powinniśmy czerpać siłę do modlitwy, byśmy potrafiali zawracać z drogi do nikąd...byśmy potrafili rozpoznać Jezusa który kroczy obok nas...pozdrawiam serdecznie i zapewniam o modlitwie :*
Witaj:) mam pytanie. Czy ten wiersz napisałaś sama? Bo jeśli tak to jesteś bardzo utalentowaną dziewczyną. Serio! Cudowne... I jak zwykle niezwykle mądre! pozdrawiam a i u mnie na http://swiat-moimi-oczami-widziany.blog.onet.pl/
nowe fotki zapraszam serdecznie
Nie nie ja sama:))) dostałam:)
dawno nie komentowałam... jak widze zmieniło się tu troszeczke.. Swietnie dobrałas korolki heh :** a ja sie na tą twoja focie nie moge napatrzec tak slicznie wyszłas heh.. ciumek :**
Witaj Agusiu. Przykro mi, że tak mało piszemy ze sobą. Ale narazie nie mam dostępu do komputera bo mój uszkodzony. Ale możę już niedługo będzie dobry. Ja też tęśknię za tobą. Pozdrawiam cię mile.
Co do tego konta na naszej-klasie to nie mam. A co? xD
piekny tekst..... dajacy do myslenia.... pozytywnego.... no bo przeciez nie mozna sie poddawac.....a ja wciaz twierdze ze wiara to najpiekniejsze cos co czlowiek moze dac drugiemu czlowiekowi... l wasnie czastke jej mi dalas.... pozdrawiam i dziekuje ze jestes ;*
Przepraszam, że tak długo tu nie wpadałam, ale nie mogłam... niestety ;|
Ale mam też dobrą wiadomość, nowy rozdział na blogu. Zapraszam do czytania;*
hmmm... modlitwa... bardzo ważna jest :)
znam ten tekst. jest piękny. i mówi prawdę, jeśli tylko ktoś potrafi rozszyfrować metaforę, którą jest cały ten wiersz.
dobrze, że jesteś :):*
Prześlij komentarz