niedziela, 16 marca 2008

Kim jestem... Wiesz?

Ja już chyba sama nie wiem kim jestem...

Jasne człowiekiem.. przecież nie ufo...
Czy naprawdę tak łatwo mnie ocenić?


Słowa unoszone wiatrem

W stronę nieba
Które tkwi gdzieś w nas ....

Przeprosiny, prośby i błagania..
Tysiące szeptów
unoszone do Jednego celu...
Wierzysz w to co mówisz?
Nie wiesz, że słowa ranią?
Ja wiem....



6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Też czasami myślę bardzo podbnie... [loovee]

Anonimowy pisze...

Poznając Cię można się przekonać jaką Jesteś wspaniałą przyjaciółką!!
Wspaniałą osobą o wielkim sercu !!!!!!!!!
:*:*:*:*
pozdrowionka :*

Nessa

Anonimowy pisze...

hmm...tak, jesteś czlowiekiem...czlowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boże...masz swoje cele w zyciu...plany...marzenia....czasem jest trudno...ale nikt nie powiedzial że będzie łatwo...i wczoraj uslyszalam piekną myśl:,,pamietaj, że zawsze jest czlowiek, ktory cierpi bardziej od ciebie"...
tulę mocno mojego aniolka:)

Anonimowy pisze...

na pewno jesteś cudowną osobą ;))))
{szczesliwa--czasami}
Girlnh=*

sylwia pisze...

nikt nie ma prawa Cie oceniać. Zrobi to Bóg-w swoim czasie. Dlaczego tak trudno w to uwierzyć i tak łatwo sie poddać? no właśnie. Wiecznie tylko pytania "dlaczego?" Boga może to już męczyć, smucić. Czy tak naprawde potrzebujemy dowodów Jego Miłości? Przecież tyle rzeczy o niej świadczy-żyjesz, masz rodzine, masz gdzie mieszkać, masz dwie ręce i nogi, oczy, usta, uszy. Masz dusze, serce. I nie chodzi mi tu o to jako o narządy ciała. Ale jak o oczy które widzą Boga, uszy które słyszą Jego słowa i serce, któro jedyne tak naprawde umie dostrzec miłość. Masz ludzi wokól siebie, którzy Cię kochają. Czy naprawde czyjeś słowa zawierające ocenę Twojej osoby mają takie duże znaczenie? A dlaczego nie weźmiesz sobie do serca tego, że Jezus, dając Ci życie powiedział: jesteś moim dzieckiem. Jesteś kochana-kochaj z tą samą mocą. Jesteś piękna, wspaniała, jedyna w swoim rodzaju. Wyjątkowa. Bo jesteś Jego dzieckiem. Tak trudno w to po prostu uwierzyć i kochać mimo wszystko? Zawsze jest ktoś, kto cierpi bardziej od Ciebie. A swoje cierpienie oddaj Panu. Warto.

Anonimowy pisze...

Oj kochanie:* ty jesteś wspaniałą siostrzyczką:) moim aniołkiem, kochaniem:* wszystkim:) kocham cię:* tak słowa ranią...:( ale czasami bolą mniej niż cisza złotko...buziaczki:* kocham najmocniej na świecie:*