poniedziałek, 7 stycznia 2008

KOCHAM CIĘ....


Dziś jest 4 rocznica twojej śmierci.... Dziadziu<3 A Ja pamiętam to wszystko jakby to było wczoraj.... Czekanie z utęsknieniem na odwiedziny w szpitalu... Pamiętam jak siedziałam u Ciebie kolanach( zawsze to miejsce było przeznaczone dla mnie)... jak powiedziałeś Aguśka no co jest ja za dwa dni wracam do domu... nie uwierzyłam... bo widziałam w Jego oczach łzy, czułam, że jest gorzej ze rak Go zabija!!! Zmarł dwa dni pożniej... Mój dzadziuś nie żył... Nie pójdę już z nim na spacer do lasu... na pyszne poziomki:))))) Nigdy to tak małe słowo strasznie boli... Tak trudno zapomnieć razem spędzone dni... Tyle ciepłych słów... Tak bardzo Cię kocham i wiem, że nawet najdłuższy czas tego nie zmieni... Nawet nie mogłam iść dzisiaj do kościoła... bo szkoła:(((((((((
W 6 klasie podstawówki pani kazała przepisać nam wierszyk z książki o zmarłych lub napisać własny,... Dla Ciebie... napisałam swój pierwszy w życiu wiersz... NADZIEJA
Wszyscy wiedzieli, że kiedyś Cię zabraknie....
Ja nie chciałam wiedzieć
Chciałam znów być z Tobą
Śmiać sie z Tobą
Chciałam być blisko ..
.... Lecz kiedyś nadszedł... nadszedł ten dzień ...
wszystko sie skończyło...


Teraz wiem, że nie miałam racji w tym wierszu nie wszystko się skończyło bo Moja miłość do ciebie ciągle trwa...
Tak bardzo Cię kocham.....

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie
A światłość wiekuista niech Mu świeci na wieki wieków. Amen!!!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Droga Agniesiu!!!
Chce ci napisac ze osoby ktore kochamy i ktore odchodza z naszego zycia bedziemy zawsze kochac....
Nawet jesli minie pare lat no w sercu ich zawsze bedziemy mieli.....

Anonimowy pisze...

Tak to prawda że: Tylko ci których kochamy zasługuja na nasze łezki...

I ci których juz nie ma a którch juz nie ma, zawsze pozostaja z nami... w SERCU!

Wiem jak to jest stracic kogos bliskiego, a szczególnie kogos z rodziny z kim dzieliłas połowe swojego życia a nawet wiecej...
Czytajac ta notke az łzy mi do oczu napłynęły...
$liczna !!!!! ;( ;( ;(

I bardzo ci współczuje !
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie
A światłość wiekuista niech Mu świeci na wieki wieków. Amen

Anonimowy pisze...

Wiem jak to boli... gdy wracaja wspomienia... a wiesz ze juz nigdy nie bedzie tak samo.. bo ta osoba odeszła... Mój dziadzio odszedł niedawno.. pamietam wszystko... :(... chwile z nim... kazda scene z pogrzebu.. i dalej chce mi sie płakac.. nigdy nie zaopmnimy osob które kochalismy.. nadal kochamy... ale odeszli.. do Boga ...

Anonimowy pisze...

Siemka kochanie:) tak mi przykro skarbie:( wiem jak boli strata kogoś najbliższego:(ale wiem także że jeśli kogoś kochamy ten ktoś na zawsze pozostanie w naszym sercu,przy nas z nami, nawet gdyby miał już nigdy nie powrócić!!Kochanie kiedyś go spotkasz!!Będziesz z nim znów!!Kiedyś przyjdzie ten czas, gdy znów sie spotkacie!!Ale teraz musisz ciąglę go kochać:)) i nigdy nie zapominać:)) i wiem ze nie zapomnisz:** a on o Tobie też nie:) jest tamm daleko w niebie:) i patrzy jak jego kochana wnuczka go wspomina!!Jak go kocha:)widzi jak wiele dla Ciebie znaczył i nadal znaczy!!Tam z góry pomaga Ci w codziennym życiu:)) tak jest kochanie:** wiem czym jest pustka, wiem jak boli zgaszone światło w pokoju, zamknięte drzwi, ogród porośnięty trawą-przecież to wszystko kiedyś,gdy był ten ktoś tętniło życiem:( teraz znikło!!Ale kiedyś znów powróci!!Trzeba wierzyć by z nadzieją zacząć nowy dzień!!!:))Buziaczki kochanie:**

Anonimowy pisze...

Kurcze. Trudno mi czytać jak ktoś cierpi, przez śmierć kogoś bliskiego. Mi jeszcze za mojego życia nikt z bliskiej rodziny nie umarł, więc nie wiem jak ty teraz cierpisz, ale mogę sie domyśleć..
Pozdrawiam :*